Po 40 minutach 2-4. Trudno mi jednoznacznie ocenic nasza gre. W pierwszej tercji poza 5-6 minutami piach, ale druga juz byla lepsza. Po bramce na 2-3 wygladalo to nawet bardzo dobrze. Skuteczny forechecking, przemyslane wprowadzenie gumy w tercje Senatorow i momentami dlugie przetrzymywanie ich w niej. Niestety wszystko zepsula kara Kunitza, ktora podyktowana zostala po wczesniejszym lokietku Jasia Spezzy na Sidzie(czemu pasiaki tego nie zauwazyly?). Jednak tej dobrej gry w drugiej tercji bylo tylko z 10 minut, a to stanowczo za malo. Pozostala czesc to pasywna gra, brak forecheckingu i doprowadzajace do szalu wbicia gumy w tercje Ottawy i potem walka na bandach. To zdecydowanie nie nasza gra i nie na poziomie takich zawodnikow jakich mamy.
Bedzie ciezko, ale kilka minut drugiej tercji pokazalo, ze mozemy im narzucic wlasny styl i przycisnac. Tylko teraz potrzebne bedzie 20 minut takiej gry.
edit: Akurat w tym meczu zbytnio GoGo bym sie nie czepial. Nie popelnil jakis szczegolnych bledow, a przynajamniej takich, ktore niosly za soba konsekwencje.
Użytkownik hmmmmm edytował ten post 15 kwiecień 2010 - 02:00